Przejdź do treści

MFO z pucharem

18 maja w Sochaczewie odbył się jeden z największych turniejów piłkarskich na Mazowszu "XIX Turniej Dzikich Drużyn", którego MFO S.A. było jednym z głównych sponsorów.

W turnieju w kategorii Orlik brało udział 10 drużyn, około 100 zawodników, a w całym turnieju brało udział 40 drużyn, około 400 zawodników. W kategorii Orlik (roczniki 2006-2008) wystąpiły trzy zespoły Promyka, które na co dzień grają swoje mecze ligowe w Nowej Suchej. Na potrzeby turnieju nasi zawodnicy grali jako drużyny o nazwach ,,MFO" ,,Drewno" ,,Promyk" w składzie:

"MFO" (koszulki niebieskie) -  Nikolas Krzemiński, Bartosz Krawczak, Miłosz Kluczyk, Oliwier Tataj, Bartosz Bernaszuk, Hubert Chłystek, Wiktor Sot, Bartosz Figat

"Drewno" (koszulki czerwone) - Kuba Kowalski, Konrad Kornacki, Kacper Błaszkiewicz, Szymon Adamcewicz, Paweł Ziółkowski, Kuba Kasperek, Maciej Wasilewski, Wiktor Czepulaniec

"Promyk" (koszulki pomarańczowe) - Kamil Malara, Igor Kowalski, Mikołaj Zabłocki, Rafał Kazimierski, Kacper Hołuj, Adam Malczenko, Mateusz Kluczyk

Turniej rozpoczął się dla nas nieudanie. Drużyna "Drewno" po zaciętym meczu przegrała 1:0, choć przeciwnicy oddali zaledwie jeden strzał a nasz zespół co chwilę stwarzał zagrożenie pod bramką przeciwnika. Jako druga zaprezentowała się drużyna "Promyka", która niestety również przegrała. Trzeci pojedynek to mecz pomiędzy dwoma naszymi zespołami zakończył się zwycięstwem "MFO" 2:0 z "Promykiem". Następnie na boisku znów zobaczyliśmy zespół "Drewno", który pewnie wygrał mecz z drużyną ze Śladowa z wynikiem 3:0. W ostatnim meczu grupowym decydującym o awansie do półfinału zespół "MFO" pokonał "Białe Orły" 6:0.

W półfinale trafiliśmy na zespół "Akademii Piłkarskiej Brochów". Nasz zespół wyszedł bardzo zmotywowany, jednak w pierwszych minutach przeciwnicy skutecznie się bronili. W drugiej części meczu worek z bramkami się rozwiązał i wygraliśmy 5:0.

W finale nasz zespół miał optyczną przewagę, mieliśmy nawet rzut karny, ale górą z tej potyczki wyszedł bramkarz gospodarzy. Gdy wydawało się, że o zwycięstwie będą decydowały rzuty karne pięknym strzałem z dystansu popisał się Nikolas Krzemiński i w ostatniej minucie meczu zapewnił nam zwycięstwo. Brawo Nikolas!